Jakiś koleś w zielonym ukradł kawałek loga Wydziału Matematyki.

ŁAMIĄCA WIADOMOŚĆ prosto z kampusu PWr. Dostaliśmy informację z pierwszej ręki o tym, że ktoś ukradł kawałek loga Wydziału Matematyki. Sprawca ubrany był w zieloną tunikę, był uzbrojony, a uciekając wydawał nienaturalne okrzyki bojowe.

– Normalnie zajadałem się jeszcze pączusiem bo wczoraj nie miałem jak, i jak tu nie wyskoczył jakiś dzieciak z mieczem! – zdaje relację Miłosz, student W-13. – O mało co nie wyplułem dżemu. Ale ten rabuś jak szybko i wokalnie wbiegł, tak i wybiegł.

Wydział zdążył już oszacować straty. O tyle, co są liczne, to dziekan nie zamierza potrącać tego studentom kursami poprawkowymi.

– No straciliśmy podczas napadu wszystkie doniczki na kwiaty, znaczy nie zostały zabrane, tylko rozbite, oraz kawałek naszego loga – mówi dziekan Wydziału Matematyki, dr Ganondorf. – Szczęśliwie to ostatnie to fraktal, więc zaraz go z powrotem wygenerujemy. Nędzny rabuś nawet nie potrafił ukraść odpowiedniego triforce’a muahahahaha. Znaczy się, wszystko mamy pod kontrolą.

Wieża Magów przez napad będzie teraz strzeżona przez dodatkowe siły. Do Straży Politechniki przyłączą się także Mobliny, Bokobliny oraz inni przedstawiciele zastępów armii ciemności Ganona. Dla studentów nie będzie to stanowić różnicy. Nie jest to przecież najstraszniejsza postać w Wieży.

To jest PaliTechnika. 13/13 dobra robota.
Artykuł by M4gda.

Leave a Reply