W sobotnim wywiadzie dla Bloomberga, prezydent egiptu, Abdel Fattah el-Sisi ogłosił, że stanowczo sprzeciwia się obchodzeniu halloween. Powodem nie jest wcale wiara ani obcość tradycji, a niszczycielski wpływ święta na egipskie środowisko naturalne.
– Mumie w Egipcie były od tysięcy lat, a ich populacja się nie zmieniała – wypowiadał się prezydent. – Odkąd jednak istnieje na świecie halloween zauważyliśmy gwałtowny spadek liczebności osobników.
Liczy się, że w ostatnie 30 lat liczba mumii zmniejszyła się o aż 60%. Według egipskich naukowców spadek ten jest bezpośrednio połączony z komercyjnym typem święta.
– Odkryliśmy, że w ostatnich latach wywieziono ponad 40 starozytnych mumii z Egiptu – kontynuowała w wywiadzie głowa państwa. – Początkowo spodziewaliśmy się, że zostaną sprzedane na czarnym rynku do kolekcjonerów, ale wszystkie z nich znaleźliśmy na amerykańskich ogródkach przyozdobione pomarańczowymi lampkami.
Zaraz przed 1 listopada wejść w życie ma ustawa delegalizująca halloween. Ma ona na celu ochronę dobra historycznego państwa nad Nilem. Dodatkowo przeprowadzana kampania “Cukierek albo Deportacja” zostanie ufundowana przez fundusz społeczny w celu przestrzegania ignoranckich turystów przed niestosownym zachowaniem.
To jest PaliTechnika. Co roku 100 tys. nietoperzy jest zabijanych na ozdoby halloweenowe.