Dzień pochodu miał być kolejnym smutnym dniem na uczelni. Okazało się, że nasza uczelnia przygotowała specjalną niespodziankę – skrywaną w tajemnicy tak przed studentami, jak i pozostałymi uczelniami.
O godzinie 13:00 w Gmachu Głównym odbyła się bowiem pierwsza Ewakuacja z Rektorem – impreza inspirowana tradycyjnym śniadaniem z Jego Magnificencją. Zasady zabawy były niezwykle proste, ale przeto intrygujące – wystarczyło podążyć za znakami i pracownikami Politechniki, by znaleźć się w jednym z wyjść ewakuacyjnych.
Zabawa odbywała się bez pośpiechu, nastrój wśród uczestników był za to wyborowy – dyskusje przy kawie kupionej naprędce w automacie i papierosie, selfie na dziedzińcu, obecni byli nawet przebierańcy w stroju straży pożarnej, którzy wybrali Ewakuację nad pochód juwenaliowy.
Przy wyjściach ewakuacyjnych czekały ekipy liczące frekwencję.
– Jeśli ta dopisze, to już za dwa lata możemy Ewakuację z Rektorem zaproponować jako alternatywę wobec pochodu TAMTEJ uczelni – tłumaczy redakcji osoba z bliskich kręgów rektorskich. – Zwłaszcza, że do naszej ewakuacji zgoda miasta i specjalistyczna znajomość geoinżynierii nie jest potrzebna – dodaje.
To jest PaliTechnika. Ale dziś naprawdę była próbna ewakuacja z A-1.
Artykuł by Wiśnia. To złoto dostaliśmy na KONTAKT69.