Wielki sukces małej, lokalnej redakcji. PaliTechnice udało się uzyskać fenomenalny wynik aż 1000 polubień na Facebooku. Jakkolwiek byśmy nie przepadali za Cukierbergiem, to trzeba przyznać, że bez jego platformy byśmy tu nie byli.
– Gdzie byliście, kiedy Pali uzyskała 1000 lajków? – pyta Kapucyn. – Pewnie siedzieliście w fotelu jedząc Doritosy, gdy zadzwonił telefon od Swetru. “Pali ma kafla”. No.
Patrząc wstecz, to trochę nam to zajęło. Pomyśleć, że kiedyś wyglądaliśmy tak:
A teraz tak:
Podobnie siedziba redakcji. Kiedyś pracowaliśmy tu:
A teraz piszemy artykuły tutaj:
Zarzucilibyśmy trochę statystyk, ale te oszczędzamy dopiero na urodzinki. Dlatego kilka pozmyślamy.
Gdyby wszystkich czytelników PaliTechniki:
- Ustawić na równiku, to wszyscy by zauważyli, że to znacznie za mało osób do objęcia Ziemii
- Ustawić na sobie, to prędzej wszyscy by się poprzewracali niż sięgnęli kosmosu
- Wysłać na zmywak do Anglii, to naprawiliby gospodarkę po Brexicie
- Dać do zaliczenia Architektury Komputerów, to może 3-4 osoby by wyszły zwycięskie
- Zważyć, to
wciąż ważyłyby mniej niż twoja ma-wyszedłby czyiś numer telefonu - Pokazać dokładnie na mapie, to dostawalibyśmy pytania typu “Skąd macie te informacje?” albo “Czemu śledzicie ludzi w internecie narzędziami z darknetu?”
Dziękujemy i cieszymy się, że z nami jesteście. Zasługujecie na poklepanie po plecach i toast w firmowych kubkach. To teraz do kolejnego tysiąca!
To jest PaliTechnika. Ale to prawda.
Traffic na stronie by Wy.