Święty Mikołaj nie istnieje, jednorożce tez nie żyją, syrenki to wymysł starożytnych bajkopisarzy, Królowa Anglii z resztą też. Do takiego zestawu możemy dołączyć teraz nową postać: krasnoludka-mutanta, czyli coś, co wszyscy uważali, ze przedstawia logo W-3, Wydziału Chemicznego, kiedy tak naprawdę to ma być tzw. “kolba”.
– To prawda, logo naszego wydziału przedstawia kolbę na trzech nóżkach, a nie czapkę krasnoludka z wychodzącymi spod niej mackami – mówi Żaneta, studentka W-3. – Rozumiem, że to zupełne zaskoczenie dla wszystkich, ale jeśli się przyjrzycie, to naprawdę to widać.
Według Wikipedii “kolba” to podstawowe naczynie laboratoryjne, które służy do prowadzenia reakcji chemicznych, przechowywania odczynników, destylacji i wielu innych procesów prowadzonych z ciekłymi materiałami. Powiemy szczerze, to brzmi jeszcze dziwniej od naszego ukochanego zmutowanego krasnala. Czy to wygląda faktycznie jak szklane naczynie? Czy w tym logu naprawdę nie ma miejsca dla niesamowitych stworzeń? Pytamy pracowników i studentów PWr.
– No oczywiście, że krasnal – mówi Grzegorz, student. – Widać czapeczkę no i oczywiście charakterystyczne macki. Przecież to Wrocław, to miasto żyje krasnalami.
– No przyznam, że rewelacja, że jest to kolba zaskoczyła mnie niesamowicie – mówi dr hab. inż. Ewa Żymańczyk-Duda, prodziekan ds. studenckich Wydziału Chemicznego PWr. – Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że to podstawka i naczynie, a nie milusi, przesłodki, zmutowany krasnalek w za dużej czapeczce.
Zagadka tajemniczej postaci w logu W-3 została wyjaśniona. W nadziei na krasnale-mutanty będziemy musieli przejść się na inny wydział, albo uniwerek, np. przyrodniczy.
To jest PaliTechnika. Cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Artykuł by Kapucyn.