Po ostatnich porażkach przeciwko luksemburskiej półamatorskiej drużynie piłkarze Legii Warszawa zastanawiają się, czy aby na pewno chcą grać mecz z reprezentacją San Escobaru.
– Dostaliśmy zaproszenie od samego El Comendante San Escobaru. – mówi Ricardo Sá Pinto, trener drużyny. – Bardzo mu zależy na meczu towarzyskim naszego klubu z reprezentacją swojego kraju. Niestety chłopaki przestali się czuć pewnie na boisku.
Przypominamy, że Legia Warszawa przejebała przegrała jeden mecz na Dudelange, a drugi cudem zremisowała.
Półamatorska drużyna z Luksemburga nie wiedziała nawet z kim gra, oraz o tym, że mecz ma mieć wpływ na Ligę Mistrzów.
– Mecz na San Escobar miałby odbyć się u gospodarzy na stadionie w stolicy, Santo Subito. – kontynuuje trener Legii. – Nawet zafundowali nam bilety na tramwaj. Jeśli nasi piłkarze nie będą mieli siły na tak potężnego przeciwnika, to wyślemy młodzików czy coś.
To jest PaliTechnika. Sekcja esportowa Legii już ma lepsze wyniki niż tradycyjna.