Pochód juwenaliowy ma odbyć się 9 maja, ale aktualnie jego przejście stoi pod wielkim znakiem zapytania. Samorząd Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego (żebyście mieli na kogo zrzucić winę) nie dopełnił formalności i nie uzyskał zgody na pochód. Powód? Miasto i policja nie do końca chcą widzieć na ulicach platformy 14 metrowym penisem.
– Co roku udaje nam się zorganizować pochód bez problemów – mówi jeden z naszych informatorów bliski organizacji pochodu. – W tym roku jednak wyjątkowo nie dostaliśmy zgody. Powodem nie była trasa, ani liczność studentów. Nie spodobał się pomysł wyglądu jednej z platform.
Razem ze studentami przejść mają kreatywne platformy na silnik elektryczny. Jedną z nich ma być jeżdżąca DJ-ka, a inną hawajski mini-bar. Platformą przekreślającą pochód jest jednak wielki, 14 metrowy kartonowy penis. Miał on symbolizować ideę, że na pochodzie juwenaliowym można robić co tylko się chce, na przykład przejechać 14 metrowym penisem przez miasto.
– Nie możemy wydać zgody na takie przedsięwzięcie – mówi komendant główny policji Robert Lizak. – Nawet nie chodzi o to, że platforma może wybuchnąć, czy jakieś inne zagrożenie. Po prostu uważamy, że ten… *ekhem*, penis jest po prostu za krótki. Jest on niereprezentatywny dla miasta, studentów, oraz wrocławian.
To czy odbędzie się pochód, oraz czy penis zostanie zwiększony, dowiemy się do czasu pochodu, czyli za ok 3-4 dni.
To jest PaliTechnika. A my nawet zrobiliśmy redakcyjne koszulki…
Artykuł by M4gda.