Niespodzianka spotkała dzisiaj sporo studentów wydziału Imprez i Zabaw Informatyki i Zarządzania. Zamist egzaminu z Zaawansowanych Technologii Webowych dostali przepis ocen z laboratorium. Powód? Prowadzący utknął w kolejce w sklepie.
– Tak to prawda. Są rzeczy ważne i są topiące się lody. – tłumaczy profesor. – Przede mną stało z 5 osób i myślałem, że spokojnie zdążę. Niestety terminale szlag trafił i wszyscy płacili gotówką. Sam musiałem jeszcze z bankomatu wyciągać.
Profesor z tego powodu przepisał ocenę z laboratorium. Uznał, że tak będzie sprawiedliwiej niż w jego pierwszym założeniu, w którym miał korzystać z funkcji random().
– Uczyłam się cały semestr na ten egzamin a teraz zrobił przepis? – mówi oburzona Sylwia, studentka IZ’u. – Nawet kupiłam sobie śliczną spódnicę na tą okazję.
To jest PaliTechnika. Ale to wydarzyło się (prawie) naprawdę.