Z inicjatywą kulinarną wyszło wrocławskie zoo. Jak egzotyczne okazy można oglądać za szkłem i płotami, tak egzotyczne mięsa zobaczymy w daniach lokalnej restauracji.
– Od dzisiaj podajemy hamburgery z mięsa z pingwina, a w przyszłym tygodniu wchodzą steki z kangura – mówi przedstawiciel zoo. – W planach mamy również sushi z rybek 2 piętra niżej oraz małpie móżdżki.
Zapytaliśmy skąd taki nowatorki pomysł na zmianę w menu. Restauracja serwowała do tego czasu zwyczajne dania jak schabowy z ziemniakami.
– W naszym zoo naurodziło się za dużo pingwinów – mówi przedstawiciel. – Żeby się nie marnowały na wybiegu postanowiliśmy je do czegoś wykorzystać. Podobnie zresztą jest z pozostałymi zwierzętami. Habitaty sa zbyt małe by je wszystkie pomieścić, ale przerobione na nierozpoznawalną papkę jedzenie wciąż stanowią atrakcję dla zwiedzających.
Jedna z osób obecnych na sali ironicznie zapytała, czy może jeszcze pojawi się zupa z płetwy rekina. Odpowiedziano, że “czemu nie. I tak ich nikt nie lubił”.
To jest PaliTechnika. Przy wybiegach ustawione zostaną stoliki z próbkami.