Dzisiaj startują Wittigalia – najlepsza impreza juwenaliowa tego roku. Po ponad dwutygodniowym poślizgu jednak nie wszystko zostało dokończone. Od samego świtu tuzin studentów w pocie czoła maluje ręcznie wszystkie akademiki Wittigowa na różowy, czyli motyw przewodni tegorocznych Wittigaliów. O godzinie 8 pasek widać było już pod oknami parteru, ale dalej obserwujemy pracę niewolników dzielnych studentów.
– Dali nam wałki, całą górę wiader z farbą i kilka drabin. Trochę słabe wyposażenie, ale dajemy radę – mówi Patryk, mieszkaniec akademika T-16. – Do parteru jakoś sięgamy, ale wyżej to musimy jeszcze przemyśleć. Najwyżej ktoś będzie trzymał mi drabinę przez okno. Oczywiście z zachowanym BHP.
Różowe akademiki mają wgrywać się w azjatycki motyw przewodni Wittigaliów. Do tego postawione zostaną stylizowane na te antyczne chińskie posągi zwierząt, a całe Wittigowo oświetlą tradycyjne japońskie lampy. Na bokach akademików dodatkowo na biało namalowane zostaną smoki oraz góry.
– Stawiamy w tym roku na styl. Jeśli jest zachowany w materiałach promocyjnych, to zachowany zostanie i na terenie imprezy – mówi organizator Wittigaliów. – Nawet, jeśli nastąpi to kosztem żyć kilku nierozsądnych studentów na połamanych drabinach.
To jest PaliTechnika. Wittigalia czas zacząć!
Artykuł by Swetru.