Wiktor, student 2 roku informatyki, przyjechał na kurs popawkowy. Przed wynajęciem mieszkania sceptycznie podchodził do internetu, wiedząc, że dostarcza go niekompetentny operator. Porozmawialiśmy ze studentem o jego bolączkach.
– Właściciel nie podał żadnego SSID ani hasła, to spodziewałem się, że będzie na routerze. – opowiada od początku. – Na naklejce zamiast danych znalazłem dziwne znaczki i inskrypcje.
Router o którym mowa to antyczny Philips SMB 5600 z 2006 roku. Tak stary sprzęt fizycznie nie ma prawa dzisiaj działać. Jak zaczął podejrzewać Wiktor, sprzęt jest nawiedzony za sprawą szamana.
– Dosłownie każda przydatna rzecz, którą zawsze robię przy komputerze wyłącza internet. – tłumaczy student. – Wrzucanie zdjęcia na WordPressa, pobieranie gry na Steamie, nawet głupi Speedtest wywala łącze.
Router najprawdopodobniej jest nawiedzony i wynika to z naszych testów. Gdy nasz redaktor spróbował każdej z wymienionych rzeczy, to u niego działało. Gdy jednak sam chciał wejść na stronę, z której korzysta często w pracy, to ta się już nie załadowała.
– Odnotowaliśmy pierwszy przypadek, gdzie Pornhub wywalił połączenie z internetem w całym domu. – dodaje redaktor.
To jest PaliTechnika. Ale to było pisane na faktach. Póki tego nie naprawię nie mam jak wrzucać fotoszopek do artykułów (no joke).