Najpierw SKN MOS próbuje czegoś nowego z Projektem P.I.W.O., teraz Klub Studencki Bajer wprowadza swoje innowacje podczas tegorocznych Wittigaliów. Mogliście być w Enegrylandii, Heide Parku, a nawet Disneylandzie, ale nigdy nie doświadczyliście tego, czym będzie za 3 tygodnie Bajeroland 2019.
– Był pierwotny plan żeby postawić scenę, jakąś karuzelę i nazwać to Bajerolandem – mówi właściciel Klubu Studenckiego Bajer. – To pierwsze wychodziło co roku, ale zawsze brakowało pieniędzy na przejażdżki. Po niedawnym sprzątaniu wałów nadodrzańskich jednak fundusze się znalazły, a nawet więcej niż potrzeba, więc poszliśmy na całość.
Razem z workami studenci mieli chodzić z wykrywaczami metalu. Dzięki znalezionym antycznym monetom oraz bursztynowej komnacie udało się sfinansować największe przedsięwzięcie w historii Wittigaliów. Park ma być 2 razy większy niż Paryski Disneyland oraz 100% tańszy niż jakikolwiek park rozrywki, bo wejście jest kompletnie free. Dzięki uprzejmości klubu możemy zamieścić wczesną wersję mapki inwestycji. Z ważnych miejsc warto wyróżnić Szaloną Scenę oraz Tamę Toi-toi’ów.
Budowa parku startuje już dzisiaj i potrwa do dnia przed Wittigaliami. Studenci już teraz nie mogą powstrzymać swojej ekscytacji.
– Zbieram od 4 lat pieniądze żeby pojechać sobie do jakiegoś parku rozrywki, a tu proszę, zaraz za oknem budują mi darmowy – mówi Szymon, student mieszkający w akademiku na Wittiga.
– Widziałam listę atrakcji i już nie mogę się doczekać przejażdżki na “Żygowniku” oraz “Polince Extreme” – ekscytuje się Kasia, również studentka.
Zespół z “Bajeru” bardzo cieszy się z reakcji, szczególnie przez fakt, że nie powiedzieli nikomu o zakazie wnoszenia i spożywania alkoholu.
To jest PaliTechnika. Zamiast fasttracków będzie przepychanie się przez kolejkę.
Artykuł by Pan Procesor.