Dostaliśmy właśnie informację od Adama Nawałki, że jeżeli ludzie przed telewizorem by nie krzyczeli do Zielińskiego by biegł do przodu, ten by nie wiedział co robić.
– Trener dał mi słuchaweczkę na instrukcje. – mówi Piotr Zieliński. – Gdyby nie ona to stałbym w miejscu jak słup soli. Chciałbym podziękować z całego serca wszystkim kibicom, a w szczególności tym siedzących przed telewizorem, że tak głośno drą ryja co mam robić.
Podobne słuchaweczki mają również pozostali piłkarze poza bramkarzem. Ten swoją wyjął po tym, jak słyszał zmysłowy głos swojego starego profesora mówiący “nie przepuść nikogo”.
To jest PaliTechnika. Trzymamy kciuki za kogokolwiek mamy trzymać kciuki.