Żółty dym z Kaplicy Sykstyńskiej niepokoi zgromadzonych gapiów

WATYKAN — Z komina Kaplicy Sykstyńskiej wydobył się dym oznaczający wybór, bądź jeszcze brak, nowego papieża. Zgromadzony tłum, jak i wierni na całym świecie są jednak zaniepokojeni. Tradycyjnie dym jest albo biały, oznaczający zakończenie konklawe wyborem kardynała na najwyższą posadę w watykańskiej korporacji, albo czarny/szary, co oznacza z kolei, że starszyzna jeszcze sobie podebatuje. Z komina poleciał dym koloru żółtego, wprowadzając niemałe zamieszanie w katolickiej sferze. Pytamy znawców katolickich obrzędów, co to właściwie oznacza.

– Niewielu wie, że Watykan przewiduje więcej kolorów dymu niż jedynie czarny bądź biały – Koresponduje z redakcją ks. Ylo Fon, kenijski publicysta i kompozytor znanych katolickich pieśni, takich jak “Diss na Szatana”, czy “Cicha Noc — Marimba cover”. – Najstarsze kroniki zapisane mają użycie między innymi dymu niebieskiego, oznaczającego, że kardynałom zrobiło się zimno, oraz dymu zielonego, będącego prośbą do kardynała, który zostawił swoją hybrydę w niedozwolonym miejscu o jej przeparkowanie. Lista jest długa, aczkolwiek o żółtym dymie w kronikach jest względnie pusto.

Udało nam się dotrzeć do historyka stolicy apostolskiej, który ma odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie. Okazuje się, że wymagało to wiedzy nie tylko historycznej.

– To bardzo prosty, acz wręcz niewidzialny błąd – napisał do nas autor wielu publikacji o Watykanie, dr Adam Postoł. – Wszystko opiera się o zasady ortografii. Jeśli kartkujemy zakurzone kroniki szukając “żółtego” dymu, to nic nie znajdziemy. W tym celu trzeba być świadom nie tylko historii Watykanu, ale i jednej cechy alfabetu łacińskiego. Otóż zestaw ten nie posiada ani litery “Ż”, ani “Ó”. Wniosek jest prosty. Z kaplicy nie ulatnia się “żółty” dym, tylko “rzułty“.

Po tych słowach nasze połączenie przez Gadu-Gadu zostało przerwane. Próbowaliśmy połączyć się jeszcze raz z doktorem A. Postołem, lecz bez sukcesu. Przy trzeciej próbie przez szum w słuchawkach usłyszeliśmy jedynie “bestia” i “nadchodzi”.

To jest PaliTechnika. Nie wiedziałam, że robią Konklawe 2.
Artykuł by Rosalina.

Leave a Reply