Ostatnie rewelacje doszły do wiadomości redakcji PaliTechniki z samych ust programisty CDPROJEKT RED. Okazuje się, że długo oczekiwana nowa gra polskiego studia tak naprawdę nazywa się po prostu Cyberpunk. Rok 2077 to nie część tytułu, a data premiery.
– Nie chcieliśmy wprowadzać zarówno graczy jak i inwestorów w błąd, ale przez przypadek tak wyszło – mówi PR Manager studia. – Myśleliśmy o zrobieniu czegoś takiego jak FIFA czy NBA 2K, że przy tytule zawsze mają rok.
Dowiedzieliśmy się od programistów, że gra jest ukończona tak naprawdę w 1%. Prace faktycznie trwają od czasów “Wiedźmina 3”, ale projekt okazał się o wiele bardziej ambitny niż zakładano.
– Jedyne co nam działa to część silnika graficznego i edytor poziomów. – mówi jeden z programistów – Demo, które pokazaliśmy na Gamescomie pokazuje dosłownie całość skończonej gry na tym etapie prac.
Słyszeliśmy, że do dema zamiast niekodończonych postaci wstawiono aktorów w ciężkim makijażu, takim, żeby wyglądali na sztucznych i kańciastych, odgrywających akcje na tle green screena.
– Już na początku ustaliliśmy premierę na 2077 – tłumaczy Lead Designer. – Teraz mamy wystarczająco czasu by dokończyć grę, oraz by konsole dogoniły w mocy dzisiejsze pecety.
To jest PaliTechnika. Gra ukaże się na PlayStation 15, XBox One 20K oraz dowolnego dzisiejszego peceta, bo i tak wiadomo, że spokojnie pociągnie.