Tragiczne wieści ze wschodu. Kolejny krytyk Putina, którego dane postanowiliśmy ukryć na wszelki wypadek i wcale nie przez to, że nie chce nam się wymyślać, popełnił dość podejrzane samobójstwo. Zastrzelił się snajperką z odległości 3 kilometrów.
– [REDACTED] zmarł od strzału w tył głowy natychmiastowo – mówi nasz korespondent w Rosji. – Lokalne media o sprawie milczą, ale udało się nam dotrzeć do informacji od służb porządkowych.
Jak podają władze, krytyk definitywnie popełnił samobójstwo. Wskazywać na to mają liczne dowody, które aktualnie są niedostępne przez śledztwo. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się jednak co nieco o sprawie.
– On już wielokrotnie próbował się zabić. To nie jego pierwszy raz – opowiada nasz informator. – Najpierw sam się rzucił pod czarną wołgę, potem zamiast soli używał radioaktywnych substancji, a ostatnim razem to sam się pobił sześcioma kijami baseballowymi i kastetem. Masochista jeden.
Nie jest to pierwszy przypadek kiedy przeciwnik Putina popełnia samobójstwo. Rosyjscy lekarze apelują o zachowanie rozsądku na nadchodzących wyborach.
To jest PaliTechnika. Ale ten artykuł raczej nie ujrzy światła dziennego. Jeżeli to czytasz, dzwoń po Wołodię.