We Wrocławiu powstanie pierwsza restauracja McDonald’s, która nie obsłuży żadnych klientów, a tylko kurierów Uber Eats. Kontrowersyjny pomysł, czy nowatorskie podejście do biznesu?
– Jeden kurier w swojej torbo-plecaku, czy cokolwiek to jest, może pomieścić aż 5 razy więcej zamówień niż jeden, typowy klient restauracji – mówi menadżer jednego z przybytków fast-foodowej siatki. – Tak więc zamiast obsługiwać 5-ciu klientów, całe jedzenie dajemy w ręce jednego człowieka.
Kontrowersyjna restauracja przejdzie również sporo zmian względem tradycyjnych lokacji. Usunięte zostaną między innymi kioski, kasy oraz stoliki. Ostaną się fotele, kanapy i rzecz jasna wydawka i kuchnia. Wyjątkowo zachowa się także McCafé serwujące kurierom kawy na drogę.
– Jeśli przyjdzie do lokacji klient, i będzie chciał coś zamówić, to bardzo dosadnie, aczkolwiek taktownie go wyprosimy i każemy zamówić to samo co chciał, tylko przez apkę Ubera, gdzie jeszcze zapłaci równowartość zamówienia za dostawę.
Powstają już kolejne plany dotyczące przebudowy następnych lokacji. Prawdopodobnie szykują się ciemne czasy, w których nie zamówicie dużych frytek z kuponu bez płacenia 6,99 za dostawę.
To jest PaliTechnika. Ale kurierów w restauracjach już jest prawie tyle co za głośnych rodzin z otyłymi dziećmi.
Artykuł by Kapucyn.