Co może być gorszego od zapomnienia o ważnej dacie i kupowania prezentu na ostatnią chwilę? Niedziela niehandlowa. Miliony biednych, zapominalskich dusz będą teraz palić się w piekle niewybaczenia, a przynajmniej do kolejnego święta.
– Kwiaty i czekoladki, kwiaty i czekoladki, miałem kupić wczoraj kwiaty i czekoladki – powtarza załamany mężczyzna pod zamkniętym sklepem osiedlowym. – No zabije mnie, nie ma co.
W potrzebie przychodzi jednak prezentowe podziemie. Dzięki darknetowi i średnio legalnym źródłom wiele osób może jeszcze uratować dupę skórę.
– Kosztowało mnie to kilka bitcoinów, ale zdążyłam kupić pluszowego miśka zanim wróciłam do domu – mówi klientka jednego sklepu, do którego dostępu nawet nie ma przez Tor-a.
Niestety nie wszyscy są tacy zaradni. Tym mniej szczęśliwym naciśnijmy “F” i życzy więcej szczęścia za rok.
To jest PaliTechnika. A czy ktoś będzie pamiętał o 10 marca?
Artykuł by Swetru.