Owady potrafią być albo neutralne jak motyl siadający na krzaku, albo wnerwiające jak ten komar co wczoraj nie dawał spać. Dolicza się do tego jednak trzecią kategorię – coś knujące. Nie wiadomo co, nie wiadomo kiedy, ale na pewno planują coś nikczemnego.
Takiego owada zauważył dziś na swoim parapecie pan Paweł, mieszkaniec Wrocławia. Odkąd tylko otworzył rano okno, mucha, która przez nie wleciała, tylko siedzi na parapecie i na pewno coś knuje.
– No pociera tymi swoimi, nie wiem co to, ręce? Łapki? Odnogi? No mniejsza, ale tak siedzi i coś planuje od rana – mówi mieszkaniec.
Pan Paweł bał się podchodzić do owada bojąc się, że go sprowokuje. Nie warto ryzykować z muchami, które mogą mieć, albo już wykonują swój nikczemny plan.
– Taka mucha może knuć wiele rzeczy – mówi dr Irena Czółko, insektolog. – To mogą być plany podboju Ziemi, przejęcia władzy nad ludzkością korzystając z mózgopralki, albo po prostu plan optymalnej drogi do psiej kupy na podwórku.
Naukowcy ostrzegają, że żadna z tych opcji nie jest w 100% pewna. Wiadome jest, że owady coś knują od tych tysięcy lat, ale nikt jeszcze nie wie co dokładnie. Bezpieczniej jest je zostawić w spokoju z ich niewiadomymi planami globalnej dominacji. Albo przynajmniej tej podwórkowej.
To jest PaliTechnika. Mydli mydli.
Artykuł by M4gda.