Z ostatniej chwili. Właśnie minęła 40 minuta jak profesor prowadzący wykład z Fizyki rozwiązuje przykładowe zadanie z listy. Rzecz w tym, że już dawno by je skończył, gdyby nie fakt, że nikt nie jest na tyle odważny żeby wskazać mu błąd na samym początku.
– To prosty błąd rachunkowy. – mówi jeden ze studentów na wykładzie. – Profesorowi z odejmowania wyszło 6, a nie 7. Rzecz w tym, że całe zadanie się na tym opiera.
Zadanie jest trywialnym przykładem, lecz jest to jedyne zadanie, którego prowadzący nie miał przygotowanego wcześniej. Tak o to polecenie na chwilkę zamieniło się w połowę wykładu.
– Zapisałem już 20 kartek, ale boję się cokolwiek powiedzieć. Szkoda by było jakby cała ta praca poszła na marne. – zwierza się student.
To jest PaliTechnika. Ale to prawie nie fejk.