Jak wiemy cuda się zdarzają, tylko trochę rzadziej niż byśmy chcieli. Takim cudem został obdarowany jeden ze studentów informatyki PWr, który podczas pierwszego roku studiów porozsyłał swoje CV po lokalnych firmach IT. Dostał on w końcu telefon z zaproszeniem na rozmowę w sprawie rozpoczęcia stażu. Rzecz w tym, że od tamtego czasu minęły już 3 lata.
– Oczywiście powiedziałem, że dalej jestem zainteresowany darmowym stażem – mówi student aktualnie obejmujący pozycję senior developera w jednej z wrocławskich firm informatycznych. – Pytanie tylko, jak o tym powiem swojemu szefowi.
Oryginalna pozycja na jaką aplikował student to staż dla studentów rozwijających się w kierunku technologii C++ oraz zarządzania systemami na Unixie. Ten jednak ma marne szanse na rozmowie, gdyż aktualnie zajmuje się JavaScriptem, PHP oraz HTML’em z CSS’em.
– Nasza firma dokłada wszelkich starań, by ze studentów zrobić prawdziwego developera – mówi Łucja Takmazda, szefowa działu HR dzwoniącej firmy. – Tak prawda, zajęło nam trochę czasu oddzwonienie do wszystkich kandydatów, i niestety widzimy, że sporo na tym straciliśmy. W tej firmie się wszyscy szanujemy, ale czy można ufać komuś kto zna PHP?
Student mimo stałej pracy zarobkowej postanowił, że jednak weźmie udział w rozmowie.
– Już wystarczająco naciągam te studia biorąc dziekankę. Tym stażem w końcu chociaż zaliczę praktyki z planu – mówi młody pracownik.
To jest PaliTechnika. Ale faktycznie czasami się nawet zapomina, że się gdzieś aplikowało.
Artykuł by Brodacz.