Co to leci? Ptak? Samolot? UFO? Nikt nie jest w stanie określić co to było, ale wiadomo jedno. To coś pomaga studentom.
– Straż miejska założyła mi blokady na koła przed C-16 mimo faktu, że raczej nie zaparkowałem aż tak źle – mówi Kamil, student AiRu. – Nagle zatrzęsła się ziemia, oślepił mnie błysk i samochód już stał bez blokad. Ujrzałem tylko odlatującą w przestworza małą sylwetkę.
Początkowo myślano, że student majaczy, w końcu jest z AiRu. Dopiero po kilku godzinach okazało się, że historia może mieć trochę prawdy.
– Wychodziłam z wykładu przed końcem i nagle coś bardzo napakowanego i miłego w dotyku przeniosło mnie z powrotem na salę – mówi Marta, studentka z Wydziału Chemicznego. – Otworzyłam oczy już na swoim siedzeniu akurat jak prowadzący puścił listę obecności. Nie wiem co to było, ale jestem temu bardzo wdzięczna.
Słyszy się na politechnice o możliwym superbohaterze. Ratowanie od nieobecności lub mandatu brzmi jak bohasterskie czyny. Czy “ta czarna rozmyta sylwetka” powróci? Czy uda nam się uchycić ją na zdjęciu?
To jest PaliTechnika. Dowiecie się… w następnym odcinku.
Artykuł by Apwołt.