Wrocław wprowadza zakaz sprzedaży alkoholu po 22. Kupić będzie można wtedy tylko naroktyki.

Kontrowersyjny pomysł wrocławskich radnych zatrząsł boznesem małych sklepów monopolowych. Od godziny 22 obowiązywać miałby całkowity zakaz sprzedaży alkoholu. Narkotyki z kolei zakazem nie będą objęte.

– Wszystko zaczęło się od zakazu sprzedaży alkoholu osobom nieletnim, nietrzeźwym oraz studentom. – mówi jeden z wrocławskich radnych. – Po wielu debatach pomysł przerodził się w zwykły zakaz sprzedaży po godzinie 22.

Jak mówili nam inni radni, zakaz nie dotyczy narkotyków. Są one zbyt popularne w społeczności poselskiej jak i artystycznej.

– No nie do pomyślenia. Najpierw legalizują picie na Wyspie Słodowej, a teraz zakazują sprzedaży. – mówi rozgoryczony student. – I co niby? W Żabce mam kupić amfetaminę zamiast Harnasia?

Jest jednak sporo osób, które uważa, że to bardzo dobry pomysł.

– Punkt 22 to taka magiczna godzina, kiedy na miasto wychodzą wampiry i pijacy. – mówi mieszkanka Nadodrza. – Tu wszyscy i tak piją 24/7, to przyda się taka chwila spokoju.

Małe sklepy osiedlowe oraz Żabki na wszelki wypadek zapowiedziały już, że nie są sklepami ale pubami z samoobsługą.

To jest PaliTechnika. Czas porobić zapasy.

Leave a Reply