Zbliża się sesja letnia, studentów powoli ogarnia stres z powodu nieskończonej ilości zaliczeń i egzaminów. W związku z tym, władze uczelni postanowiły wprowadzić nowy element w tym trudnym czasie. Okazuje się, że jeden szczęśliwiec już za miesiąc nie zazna smaku goryczy, zwanego też sesją. O nowej koncepcji powiedziała nam sama pomysłodawczyni – Pani Alina Kwoka.
– Zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby sprawić, że sesja będzie choć trochę mniej stresująca dla studentów. Rozłożenie zaliczeń w czasie, czy też dogadanie się z prowadzącymi, żeby na egzaminach dawali tylko to, co było na wykładach nie wchodziło oczywiście w grę, ze względu na strukturę i zamysł naszej uczelni. – mówi Pani Alina z Działu Zarządzania Jakością Sesji.
Właśnie wtedy padł pomysł ze zorganizowaniem tzw. pościgu za zaliczeniem. Pierwszego czerwca w godzinach porannych na Kampus Politechniki zostanie wypuszczona kura Jadzia. Wolnowybiegowa entuzjastka ma przemierzać tereny pomiędzy budynkami, oczywiście mówimy tu o błądzeniu losowym. Władze uczelni ogłosiły, że student, któremu uda się jako pierwszemu zdobyć jajko od Jadzi i przynieść je do swojego dziekanatu, uzyska zaliczenie z wszystkich przedmiotów w tym semestrze.
– Rywalizacja między studentami może być zażarta. Wydział wydziałowi nierówny, nie każdy ma tak samo długie kolejki do dziekanatu. – podkreśla zatrwożona Pani Kwoka.
Co ciekawe, nasza sprytna uczelnia już zabezpieczyła się na wypadek cwaniaków, którzy chcieliby zdobyć zaliczenie oszustwem. Otóż nie będzie możliwości przyniesienia jajka ze sklepu i udawania, że jest to jajko Jadzi. Jakim cudem? Profesorowie z Wydziału Chemicznego opracowali bowiem specjalne metody hodowania Jadzi, by jej jajko symbolizowało sesję na PWr. W związku z tym kura była pojona wyłącznie energetykami i piwem. Dodatkowo nie pozwalano jej spać dłużej niż 4 godziny na dobę. Podobno jajka Jadzi mają niesamowicie gorzki smak. To nie do podrobienia.
Pościg rozpoczyna się wkrótce. Szykujcie najlepsze buty, dużo spostrzegawczości i sprytu.
To jest PaliTechnika. A kto oglądał OITNB wie, skąd taki pomysł u Pani Aliny.
Artykuł by Ola.