Przepis to słowo wywołujące ekscytację oraz zmniejszenie stresu u studentów. Słysząc, że na wykładzie takowy dostanie każdy, studenci od razu wzięli się do roboty. Prowadzący faktycznie przepis dał wszystkim, lecz nie w takiej postaci jakiej się spodziewali.
– Rozdał kartki z kolokwium do rozwiązania, a po czasie kazał nam je obrócić – mówi jeden ze studentów na kursie. – Na drugiej stronie widniał przepis na babeczki z czekoladą, którego mogliśmy sobie zrobić zdjęcie.
Takiego zwrotu akcji nie spodziewał się nikt. Nagle przewidywana zdawalność kursu na poziomie 100% spadła do marnych 10%.
– Naiwni myśleli, że naprawdę dam im przepis – mówi prowadzący. – Kurs za 7 ECTS! Na pocieszenie przynajmniej mogą się zajadać najlepszymi babeczkami pod niebem.
To jest PaliTechnika. Na kursie poprawkowym będzie przepis na ciasto dyniowe.
Artykuł by Swetru.