Myśleli, że utrzymają to w tajemnicy, ale prawda zawsze wyjdzie na jaw. Odkryliśmy najgłębszy sekret PaliTechniki. Tak głęboki, że niektórzy nawet nie zastanawiają się nad jego istnieniem. Otóż mamy dowody na to, że PaliTechnikę prowadzą tylko 3 osoby.
Wszystko zaczyna się od ich najstarszych postów. Zauważyliście, że kiedyś nie było podpisów autorów, tylko pojawiły się tak znikąd? Według nas, wtedy pisała to tylko jedna osoba, która żeby to ukryć stworzyła szereg wirtualnych redaktorów i autorów. Jeśli tak, to dlaczego mówimy, że autorów jest aż trójka? Przejdźmy więc do naszego następnego spostrzeżenia.
Analizując pattern postów na Facebooku widzimy, że redaktor Wiśnia został zwerbowany po pewnym czasie. Po kilku postach nadesłanych przez niego, na stronce zaczęły się pojawiać zwykłe artykuły, ale już z jego podpisem. Ciekawsza sytuacja wygląda jeśli chodzi o redaktorkę Olę. Ta ma przypisane do siebie kilka artykułów, które podobnie jak Wiśni, nie zawierają przerażającej liczby literówek, błędów interpunkcyjnych i gramatycznych, jak artykuły pozostałych zmyślonych autorów. Właśnie.
Tak, zjawisko nieudolnego pisania bez autokorekty wydało mastermind’a całej operacji. Teraz wiemy, że ani Brodacz nie ma brody (chyba), ani Kapucyn nigdzie nie wyjeżdżał. To jedna i ta sama osoba. Co teraz zrobi? Wymyśli nowych redaktorów? A może w końcu się ujawni zanim zrobimy to my po drugim przecinku, bo wiemy, że jego imię to Redaktor Naczelny.
To jest prawdziwa PaliTechnika. W prima aprilis rzecz jasna.
Artykuł by M4sterHaXXor.