Szokujące informacje zaraz przed sesją egzaminacyjną. Studenci mają mieć włączone kamerki przez cały czas trwania egzaminu – normalka. Ale. W tym semestrze kamerki mają być skierowanie na… stopy.
– Jest to innowacyjny i nowatorski program spełniający swoją funkcję już na wielu prestiżowych uczelniach – mówi prof. Herweusz Winogłaz, najgłośniej popierający pomysł pracownik uczelni. – Wszyscy wiedzą, że kłamstwo ma krótkie nogi. Jest to naukowo i klinicznie potwierdzone. Więc uważam, że tak, najstosowniejsze rozwiązanie na zdalną sesję egzaminacyjną to widok na młode, pełne energii i zapału do nauki, stopy.
Wielu wykładowców podziela opinię prof. Winogłaza. Słychać głosy, że pomysł sprawdzi się znacznie lepiej od patrzenia na twarze, z których i tak trudno cokolwiek wyczytać. Nieoficjalnie doszliśmy również do informacji, jakoby u niektórych egzaminujących można będzie odwrotnie proporcjonalnie podnieść ocenę za wysokość skarpet.
Co na ten pomysł jednak studenci?
– Jeśli prof. Winogłaz zaprasza was na konsultacje do pokoju 113 w C-4 to nie idźcie – pisze anonimowa studentka.
– Gdybym wiedział, że moje zaliczenia będą tak proste, to już dawno bym podesłał swoje OnlyFans niektórym prowadzącym – wypowiada się student o subtelnym pseudonimie @xXxWielkaStopa69xXxFreePhotoForShare.
To jest PaliTechnika. Gdyby ktoś w redakcji miał chociaż jeden egzamin w tą sesję, to byśmy wiedzieli czy to prawda.
Artykuł by Swetru.