Projekt P.I.W.O. okazał się niesamowitym sukcesem, i na tym sukcesie surfuje już od lat. SKN MOS podbiło już sferę wizualną, ale nie mieli jeszcze takiej innowacji w dziedzinie audio. Zmieni się to za sprawą Projektu W.Ó.D.A., czyli Wielkiej Ódawanej Draki Analogowej. Jak to ma działać, i co oferuje studentom?
– Projekt W.Ó.D.A. to bardzo prosty system “ódawający” trójwymiarowe przestrzenne audio niczym profesjonalne studia Dolby Atmos jak u deadmau5’a – mówi projektant systemu. – Wykorzystujemy do tego celu odpowiednio rozmieszczone mieszkania dookoła waszego. W każdym z nich odbywa się inna impreza o odpowiedniej głośności. Łącząc je dostajemy prawdziwie przestrzenny dźwięk, odgłosy imprezowiczów, oraz sromotnego pierdolca. Czyli normalnie tak, jakby się tam było samemu.
O tyle, co Projekt P.I.W.O. może być oglądany przez tysiące osób na raz, to W.Ó.D.A. obsługuje tylu słuchaczy, ile zmieści mieszkanie. Mimo tego ograniczenia, wrażenia testerów zwiastują pomyślną przyszłość projektu.
– Nie mogłem się w ogóle uczyć, a jak usłyszałem zbite szkło, to było tak realistyczne, że już biegłem wkurzyć się na kota – mówi tester. – Niestety jakiś inny sąsiad zadzwonił po policję czy inną straż miejską więc wysiadł mi jeden głośnik.
– Kurwy lecą na lewo i prawo, dają po uszach jakimiś starociami i disco-polo, że nie da się wytrzymać. Szafki się trzęsą, a pewnie jako dodatkowy wymiar doświadczenia jutro na klatce znajdę rozbite butelki – mówi Kasia, która nie testowała systemu.
Projekt W.Ó.D.A. oficjalną premierę ma mieć już podczas juwenaliów. Wersję beta jednak można juz testować, wystarczy mieszkać w bloku albo innym budynku mieszkaniowym, i mieć wkurzających sąsiadów.
To jest PaliTechnika. Czekamy teraz tylko na Projekt W.I.N.O.
Artykuł by Issyla.