Startujemy z Wittigaliami – oceniamy dzisiejszą ramówkę imprezy.

Post wchodzi jakoś po 14, więc zakładamy, że albo wiedzieliście o Technikaliach, Qlturaliach, “Umiem w kombinerki” i lekcji chińskiego, albo nie chciało się wam na nie iść. Oceniamy wszystkie dzisiejsze atrakcje Wittigaliów.

  • (10:00) Technikalia – ktoś zauważył, że połączenie techniki i juwenaliów brzmi na tyle dobrze, że trzeba do czegoś tego użyć. My za to dalej zastanawiamy się, czemu “umiem w kombinerki” odbywa się jako osobna atrakcja.
  • (10:00) Qlturalia – znane także jako Kur-turalia, to inna nazwa na szukanie jednej takiej kury, o której niedawno pisaliśmy. Kto nie będzie musiał zdawać sesji? Komu uda się przechytrzyć samego rektora?
  • (12:00) Umiem w kombinerki – dosłowny wykład o tym jak trzymać kombinerki. Do prezentacji zaliczał się kurs używania kombinerek do wyginania drutów oraz korzystania z nich jako zamienników pałeczek przy stole.
  • (13:15) Lekcja chińskiego – idealna dla wszystkich z chińskimi tatuażami. Przekonaj się sam, czy na ręce masz na pewno “honor wojownika”, a nie “kanapka z tuńczykiem”. No chyba, że bardzo lubisz kanapkę z tuńczykiem. Lekcja oczywiście jest oceniana, a niezaliczenie wykładu skutkuje w odjęciu punktu ECTS.
  • (15:00) Konkurs wiedzy o filmie – jeśli WordPress nic nie zepsuje, to macie jeszcze niecałą godzinę na dotarcie na konkurs o filmie. Nieoficjalnie wiemy, że pytania dotyczyć będą takich produkcji filmowych jak Miś w Nowym Jorku oraz Iron Sky. Może pojawić się również pytanie “gdzie wyjechała siostra Kierasa z Job’a”. Ale ciii, nie usłyszeliście tego od nas.
  • (16:00) Zajęcia sportowe – coś dla miłośników ruchu, rywalizacji i niezmotywowanych do ruszenia dupy sprzed komputera. Załóżcie wygodne dresy, buty i pustą butelkę na sok, bo czeka waz niezły wycisk.
  • (17:00) Warsztaty filmowe – poznaj procesy twórcze największych osobistości branży filmowej. Naucz się tworzyć eksplozje jak Michael Bay, powtarzać ujęcie milion razy niczym Stanley Kubrick, oraz unikać HR-u niczym John Lasseter. I to wszystko na jednych warsztatach.
  • (20:00) Gra nocna – nie, nie chodzi o zwykłe marnowanie czasu i nerwów przed komputerem do 4 rano. Wyjdź ze znajomymi (jeśli masz) i razem z innymi nieszczęśnikami zgub się w samym środku nocy w jakimś nieoświetlonym miejscu bez zasięgu. Czy to mokre to była kałuża? Na czyją nogę tym razem nadepnąłeś? Jeśli przeżyjecie, to będziecie mogli opowiadać o tej grze swoim wnukom.
  • (21:30) Kino na dachu – dobra. Kino na dachu jest super. Nie ma nic lepszego jak oglądanie dobrego filmu z innymi pod chmurką. Oby nie deszczową, no chyba, że to tak specjalnie pod 5D.

TL;DR: 10/10 atrakcji co nie miara, nie będziecie się nudzić.

To jest PaliTechnika. Autor nie przyznaje się, czy uczestniczy/ł w chociaż jednej.
Artykuł by Kapucyn.

Leave a Reply