O Final Fantasy VII Remake pierwszy raz usłyszeliśmy w 2015 roku. Wtedy gra zapowiadała się dość dobrze. Stworzona od podstaw “siódemka” miała spodobać się fanom serii, ale i też nowym w świecie stworzonym przez Square Enix. Niedawno dostaliśmy garść informacji i screenshotów z nowej produkcji japońskiego studia, w tym niespodziewany crossover z… Politechniką Wrocławską.
– Tworzenie remake’a pozwala nam zinterpretować materiał źródłowy i stworzyć coś zupełnie nowego – mówi Tetsuya Nomura, Creative Director Square Enix. – Każdy zna Cloud’a Strife, więc postanowiliśmy wprowadzić jego nową wersję, stworzoną przy współpracy z Politechniką Wrocławską, czyli Cloud Computing.
Cloud Computing jest nową, cybernetyczną wersją klasycznej postaci. Korzysta z innego arsenału broni oraz posiada nowe, komputerowo-cyfrowe umiejętności. Postać zamienia swój nierealistycznie wielki miecz na rozproszone klastry superkomputerów. Dzięki nim może wykonać obliczenia potrzebne do przewidzenia wszystkich możliwych ruchów oponenta. Minus jest taki, że zanim Cloud dostanie wyniki, przeciwnik zdąży go uderzyć.
– PWr pomógł nam stworzyć nie tylko postać, ale i całą część nowej kampanii – mówi Tetsuya Nomura. – Cloud Computing będzie musiał się przedrzeć przez hordy nowych potworów, nekrostudentów, w nowej lokalizacji, czyli Poritekunikou Worutsuawuskou.
O premierze Final Fantasy VII Remake dowiemy się najpewniej podczas nadchodzącego E3, ale i tak zdążą ją przesunąć ze 3 razy.
To jest PaliTechnika. Cloud Computing jest zmyślony. Znaczy postać, nie kurs, no wiecie.
Artykuł by Apwołt.