Męczą was dojazdy do wrocławskiego zoo? Chcielibyście oglądać zwierzęta w miejscu, gdzie nie musicie płacić 10 zł za butelkę soku? Chcielibyście pooglądać okazy za darmo? Już nie musicie się martwić o kolejki, albo madkę z dziedzkiem, która musi się wepchnąć przed. ZOO Wrocław rozszerza się aż na plac Grunwaldzki, gdzie we wcześniej marnujących się klatkach trzymane będą nowe zwierzęta.
– Jest to niezwykły projekt mający na celu zbliżenie mieszkańców miasta do dzikich zwierząt jakimi i tak sami są – mówi dyrektor zoo, Tytus Romkowski. – Bedzie to idealna fuzja betonowej dżungli z tą prawdziwą.
W nowych klatkach przy Manhattanie ujrzymy takie zwierzęta jak lwy, lemury, żyrafy i surykatki. Prace mające przystosować przestrzeń do bycia nowymi habitatami rozpoczną się jeszcze w wakacje.
– Na początek to na pewno dobry pomysł – mówi jeden z mieszkańców. – Ktoś będzie wracał z imprezy, i jak zobaczy takiego lwa przy chodniku, to od razu wytrzeźwieje.
Otwarcie nowych wybiegów planowane jest na 29 września. Odbyć ma się wielka impreza z laserami, fajerwerkami i granym na żywo przez Martina Garrixa “Animals”.
To jest PaliTechnika. Ale to jeszcze nie prawda.
Artykuł by M4gda.