Pierogi się lepią, kolędy już zgrane na pendrive’a, a pod choinką pojawiają się pierwsze prezenty. No właśnie, prezenty. W jednym opakunku zawinięte jest nowe Call of Duty: Modern Warfare. Problem z tym, że nie na tą konsolę co trzeba.
– Wnusiu mówił mi, że on ma tam jakieś “boksy” do grania, i że patrzył na tą grę co tam popakowałam. Pomyślałam, a co mi i zrobię mu niespodziankę – mówi pani Zofia, fundatorka prezentu. – Poleciałam do sklepu z grami i bardzo ładny i przystojny sprzedawca polecił mi to coś. Wnuczek na pewno się ucieszy.
Okazało się, że pani babcia kupia jednak wersję CoDa na PlayStation 4, a nie Xboxa One, którego ma jej wnuczek. Gdy sprzedawca pytał, którą wersję pani Zofia potrzebuje, ta odparła, że na “takie pod telewizorem do grania”. Ten widocznie stwierdził, że nie nazwała tego odtwarzaczem kaset VHS, to raczej będzie PlayStation.
– I tak nic się nie stało. Mogło być gorzej – mówi Karol, wnusiu. – Zawsze mogła wyrzucić paragon, albo kupić mi Fortnite’a w pudełku.
To jest PaliTechnika. A wystarczyło grać na PC.
Artykuł by Swetru.