Gracze zawsze bili się o drobne rzeczy. Która konsola jest lepsza? Które procki lepiej kupić? Ile mniejszości narodowych, etnicznych i seksualnych w grze to już za dużo? Niestety, ostatniej nocy do broni ruszyły zastępy rozwścieczonych fanboyów ze znacznie gorszego powodu. Wyposażeni w zaostrzone pady, nunczako z myszek i ubrudzone chipsami koszulki wojownicy rozlali krew o to, w którym miejscu powinien znajdować się przycisk “X”.
– Historycznie “X” zawsze był na górze. Było tak już od SNESa, było tak na Wii U i jest tak dalej na Switchu – przemawiał ubrany w strój samuraja z wąsami hydraulika Marian, dowódca obozu “Góry Fuji”. – “X” na górze ma najwięcej sensu, tak jak “A” z prawej strony. Ktokolwiek twierdzi inaczej nie wierzy w 131-letnie doświadczenie Japończyków i pozna gniew ducha Satoru Iwaty.
Spytany o stanowisko pada do Gamecube’a Marian powiedział, że to był trudny okres Nintendo. Był on przepełniony oszczędnościami, obawą o słupki sprzedażowe i chowanymi po szufladach zapasami LSD.
Za inną pozycją opowiadają się tzw. “Leftersi”, czyli głównie amerykański pluton twierdzący, że “X” ma być z lewej strony, i ktokolwiek mówiący inaczej jest “wschodnim komunistą, który nigdy nie grał w Halo”. Dowódca Leftersów, “Shill Pencer”, nazywał lewe położenie przycisku najlepszym, bo dzięki niemu mokra mieszanka Doritosów i Mountain Dew na palcach osadza się na środkowej części pada, a nie innych przyciskach.
Największe straty w ludziach miał z kolei obóz zwolenników i fanboyów Sony i PlayStation. Nie dość, że zostali zdziesiątkowani w zeszłym miesiącu podczas Bitwy o Preordery, to czekała ich jeszcze własna wojna domowa.
– Krzyżyk, bo przecież nie jakiś “i-k-s”, definitywnie znajduje się na dole. Koniec i kropka – krzyczała siekając w pół fanów Xboxa dowódczyni obozu Sony, gen. Santa Monica. – Nie dość, że heretyków mamy poza granicami, to jeszcze nasi właśni bracia i siostry propagują fałsz. Twierdzą, że krzyżykiem się akceptuje! Każdy przecież wie, że krzyżyk oznacza coś negatywnego. Trójkąt symbolizuje górę, kwadrat kartkę z opcjami, a kółko coś pozytywnego.
Aktualne starty wynoszą już ponad 150 rannych. Miecze samurajskie siekają równie dobrze, co doritosowe shurikeny, co nie pozwala dobrze ocenić, która strona wygrywa. Jedynie wiadomo, że gracze pecetowi są bezpieczni, bo mają i tak zabawę z Dvorakiem, no i mobilni casuale też nie odnieśli żadnych strat.
Bo wszyscy są zgodni, że tam “X” jest na reklamach.
To jest PaliTechnika. Tylko Wii było neutralne.
Artykuł by Swetru.